„Energoterapia” brzmi trochę strasznie, ale czy faktycznie jest się czego bać? Chciałabym Cię przekonać do poznania tej techniki i wyrobienia sobie zdania na temat tego, czy faktycznie jest taka skuteczna, czy nie.
Energoterapia – co to takiego?
Energoterapia to innowacja metoda leczenia, polegającą na harmonizacji energii w ciele oraz strukturze psychoemocjonalnej człowieka. Polega na podawaniu energii bezpośrednio do do poszczególnych organów i chorych miejsc aż do ich całkowitego, energetycznego uzupełnienia.
Korzeni energoterapii można się doszukiwać w tradycyjnej medycynie chińskiej oraz starohinduskim systemie leczenia ayurweda. Systemy te sprawdziły się przez wieki, a dzięki nowoczesnym technologiom może się jeszcze rozwijać. Energoterapia dąży do wyrównania do naturalnego poziomu energii w poszczególnych systemach ciała, na przykład w mózgu czy wątrobie.
Jak to działa? Według medycyny Dalekiego Wschodu oprócz układu krążenia, nerwowego i pokarmowego człowiek posiada też układ energetyczny. Tworzą go linie połączone z głównymi narządami zwane meridianami i zakończone czakramami (punktami wymiany energii). Siedem najważniejszych czakr to: korzenia, krzyżowy, splotu słonecznego, serca, gardła, koronny i między brwiami.
Oprócz tego mamy trzy warstwy aury. Pierwsza to aura eteryczna ściśle związana z ciałem człowieka, druga (około 50 cm od ciała) – aura emocjonalna, astralna. W końcu trzecia – aura mentalna (w odległości około metra). Jej oddalenie od ciała zależy indywidualnie od konkretnego organizmu i osoby.
Kiedy chorujemy, biopole jest zakłócone. I właśnie bioenergoterapia ma na celu przywrócenie właściwego stanu energetycznego, a tym samym właściwego funkcjonowanie organizmu. Jeśli na przykład boli nas głowa, może to oznaczać, że doszło do „zatkania” czakramu korony. Aby ból minął, trzeba uporządkować krążącą w organizmie energię i „odetkać” zablokowany czakram. Na bioenergoterapię składa się szereg elementów i metod, począwszy od biodiagnostyki (diagnozowanie na podstawie wibracji biopola), poprzez oczyszczanie energetyczne biopola, meridianów, czakr do biokorekcji. Chociaż energoterapia nigdy nie zastąpi konwencjonalnej medycyny, może ją cudownie dopełnić, zwłaszcza w tych obszarach, w których zwyczajne metody nie przynoszą skutku. Lekarze podkreślają jednak, że skuteczność działania bioenergoterapeutów nie została udowodniona w wiarygodnych badaniach.
Żeby w ogóle móc precyzyjnie “podać” energię do określonego pola w ciele, trzeba widzieć poszczególne długości jej fal (reprezentowane za pomocą kolorów).
1. KSIĄŻKA “Czakry w praktyce” C. A. Fader | 2. KSIĄŻKA “Naładuj swoje czakry” A. Judith | 3. BIŻUTERIA AliExpress
Korzyści płynące z energoterapii
- działanie profilaktyczne – ogólne wzmocnienie całego organizmu
- poprawa komfortu życia, likwidacja kłopotów ze snem, wyciszenie, znalezienie dystansu do otaczającej nas rzeczywistości
- uwolnienie od lęku, a nawet długotrwałej depresji
- zrównoważenie działania gruczołów wydzielania hormonalnego w organizmie
- zatrzymanie postępów choroby lub zmniejszenie dolegliwości, na przykład bólowych, trawiennych
- złagodzenie objawów alergicznych, odblokowanie naczyń krwionośnych i limfatycznych
- ostrzeżenie przed chorobą, która dopiero może się pojawić
- wzmocnienie i uzupełnienie każdego innego sposobu leczenia, w tym chemioterapii
Co ciekawe, energoterapia wpływa też zbawiennie na rośliny i przedmioty, oczyszczając je z nagromadzonej energii z przeszłości.
1. WAHADEŁKO REIKI AliExpress | 2. KAMIENIE DO REIKI AliExpress | 3. KSIĄŻKA “Czakry dla początkujących” D. Pond| 4. KSIĄŻKA “Oczyszczanie czakr” D. Virtue
Na co dokładnie pomaga bioenergoterapia?
- bóle głowy, migreny, stres, depresja
- nerwice
- kłopoty z przewodem pokarmowym (bioenergoterapeuta układa odpowiednią dietę dla każdego pacjenta)
- bóle kręgosłupa i stawów
- choroby kobiece
- alergie
- bezsenność
Kazimierz Pyzia, lekarz pediatra, specjalista medycyny ogólnej, homeopata, mistrz bioenergoterapii i radiesteta mówi: „Bioenergoterapia to nie magia, lecz połączenie predyspozycji energetycznych z rzetelną wiedzą”. Pamiętaj jednak, że nie ma jednego sposobu leczenia, który działałby na wszystkich, ja przynajmniej takiego nie znam i bioenergoterapia nie jest tutaj wyjątkiem. Oddziaływanie energią z pewnością może wzmocnić i poprawić jego nastrój, dać nadzieję i nastroić pozytywnie. Czasem dokładnie właśnie tego potrzebuje chory organizm i dopiero wówczas sam zaczyna walkę z chorobą.
[contentblock id=162]
Kto może być energoterapeutą? Jak znaleźć dobrego?
Kto może być bioenergoterapeutą? Niektórzy ludzie mają zwiększoną wrażliwość na odbiór energii i mogą wykorzystywać ją do odblokowywania zatkanych czakramów, czyli uzdrawiać. Są ludzie, którzy przekazują energię tylko rękami, inni wykorzystują wahadła lub różdżki (co jest łatwiejsze niż wyczuwanie energii ręką).
Czego nigdy nie wolno robić bioenergoterapeucie
- diagnozować konkretnych chorób (może wskazać rejon, który wyczuwa jako zablokowany energetycznie, ale nie stosując medycznego nazewnictwa);
- polecać i odradzać stosowania lekarstw – może jedynie doradzić witaminy i mikroelementy;
- straszyć (“widzę początek choroby nowotworowej itd.”), przeciwnie powinien pacjenta wspierać, dawać nadzieję;
- zabraniać kontaktu z lekarzem medycyny konwencjonalnej (wtrącać się w leczenie), powinien skierować do specjalisty, by zrobić konieczne badania;
- przyjmować wielu pacjentów jednego dnia (gdy prowadzi zabiegi na kilkuset osobach, jest niemal pewne, że to szarlatan);
- przyjmować ludzi nastawionych negatywnie, zmuszanych do tego przez rodzinę.
Jak sprawdzić konkretnego bioenergoterapeutę? Wystarczy zadzwonić do Polskiego Towarzystwa Psychotronicznego pod nr tel. 601 560 053 lub zajrzeć na stronę www.psychotronicy.org.
[contentblock id=161]
A jakie są Twoje doświadczenia z bioenergoterapią? Byłabyś/byłbyś w stanie podjąć próbę sprawdzenia, czy taka metoda Ci pomoże w problemach ze zdrowiem i stresem? Jestem ciekawa Twojej opinii!
Przeczytaj:
- M. Ogorevc „Współczesna bioterapia”
- D. Eden „Podręcznik energetycznego uzdrawiania”
- K. Wyszyński „Biohacking. Podręcznik dla początkujących”