Bycie grzeczną i kulturalną dziewczynką wcale nie musi oznaczać godzenia się na wszystko. Żyjcie w zgodzie ze sobą i swoim sumieniem, a będziecie szczęśliwsze i bardziej pewne siebie. Jeśli nie macie na coś ochoty, po prostu mówcie „NIE” i nie bójcie się, że w konsekwencji cały świat się na Was obrazi. On sobie poradzi, obiecuję Wam 😉 Jak się nauczyć być bardziej asertywną? Dzisiaj chciałam omówić z Wami kilka metod, które mi w życiu pomogły.
1. SŁUCHAJ GŁOSU SERCA
Słuchaj serca (albo intuicji, jak wolisz), bo to najlepszy doradca. Zanim podejmiesz decyzję, pomyśl, co Ci podpowiada. Nie gódź się na rzeczy, na które nie masz absolutnie żadnej ochoty, które wywołują w Tobie niechęć, lęk, odrazę. Oczywiście musisz nauczyć się przy tym rozróżniać niepokój związany z wychodzeniem ze swojej strefy komfortu z paraliżującym strachem, który chroni Cię przed zrobieniem piramidalnej głupoty. Nasz umysł lubi bronić się wszelkimi dostępnymi metodami przed tym, co wydaje mu się obce, niewygodne albo zmuszające do nauki. Nie zawsze „nie, nie zrobię tego” wynika z głębokiego przekonania, a po prostu… z wewnętrznego lenistwa. Spokojnie, mi też się to zdarza 😉 Co innego, jeśli po głębokiej refleksji dochodzisz do wniosku, że jakaś sytuacja absolutnie Ci nie odpowiada albo pomimo szczerych chęci nie możesz się do niej przekonać. Nic na siłę – jeśli tego nie czujesz, nie zmuszaj się, bez względu na to, czy chodzi o proponowaną przez znajomego zmianę pracy, wejście w związek, podjęcie zobowiązania kredytowego czy zakup nowych butów. Bądź sobą. Może innym odpowiada spontaniczny wyjazd na zimowe wakacje, ale Ty wolisz zostać w pracy i oszczędzić sobie zaległości. Koleżanka kocha pocieszać się zakupami? OK, Ty nie musisz, masz swoje własne sposoby, niekoniecznie takie, które ona mogłaby zrozumieć.
Intuicja zawsze podpowiada Ci, co powinnaś zrobić. Naucz się rozpoznawać jej głos!
Przy okazji szczerze Ci polecam wszelkie metody nauczenia się tego, jak właściwie interpretować to, co podpowiada Ci intuicja. Ja chętnie stosuję techniki mindfullness (to filozofia uważności, wsłuchiwania się w siebie i w otaczający świat), biorę udział w warsztatach samorozwoju, medytuję, czytam książki pisane przez terapeutów. Wiem, że o dobry kontakt z samą sobą muszę dbać tak samo, jak o inne umiejętności. A nawet bardziej, w końcu od tego wszystko się zaczyna! 🙂
2. NIE ZASTANAWIAJ SIĘ, CZY ŚWIAT SOBIE PORADZI
Uwierz mi – jeśli powiesz „nie”, świat się nie zawali i dalej będzie istniał. Impreza się odbędzie bez Ciebie, projektem podczas Twojego urlopu zajmie się ktoś inny, znajoma pójdzie do kina sama. Nikt nie będzie rozpamiętywał latami, że odmówiłaś propozycji – oczywiście, o ile jasno i spokojnie wyrazisz swoje zdanie i wytłumaczysz, dlaczego nie masz ochoty/możliwości czegoś zrobić. Tu kłania się przede wszystkim umiejętność odpowiedniego formułowania myśli. Jasna komunikacja nie polega na rzucaniu jasnych komunikatów tylko na rozjaśnianiu innym swojego punktu widzenia 😉 Naprawdę, wszyscy jesteśmy inni, mamy swoje problemy, własne lęki i doświadczenia z przeszłości. Pamiętaj, że nie każdy musi się domyślać, czy za Twoją odpowiedzią „nie” kryje się niechęć, czy na przykład niskie poczucie własnej wartości albo po prostu brak czasu.
Mów, co myślisz. Tylko w ten sposób inni naprawdę będą mogli zrozumieć, o co Ci chodzi.
Nie bój się być szczera i prostolinijna. Co to oznacza? Wytłumacz znajomym, że nie masz ochoty wychodzić z domu, bo masz chandrę. Jeśli nie chcesz nowych obowiązków w pracy, powiedz szefowi wprost, że wolisz rozwijać swoje kompetencje na dotychczasowym stanowisku. Nie martw się, znajdzie kogoś innego na Twoje miejsce. A jeśli w związku z odmową nie przedłuży Ci umowy? Cóż, jeśli w jej imię miałabyś się zmuszać do czegoś, co wcale Cię nie interesuje, to może nawet lepiej? 😉
1. Książka “Mądre kobiet wiedzą, kiedy mówić nie”DR KEVIN LEMAN
2. Książka “Naucz ich, jak mają Cię traktować!” BARTŁOMIEJ STOLARCZYK
3. Książka “Siła głosu” KATARZYNA PIETROŃ
[contentblock id=1032]
3. PAMIĘTAJ, ŻE NIE JESTEŚ ZUPĄ POMIDOROWĄ
Znasz to powiedzenie? Ja zawsze powtarzam, że nie jestem zupą pomidorową, żeby mnie wszyscy lubili 😉 W związku z tym nie mam problemu, żeby postawić granice – na przykład ludziom, którzy wchodzą mi na głowę albo próbują mnie „ustawiać” po swojemu, bez żadnego sensownej przyczyny. Trudno, ktoś się może na mnie obrazić, ale ja zachowam szacunek do siebie i nie zmuszę się do czegoś, co jest kompletnie nie w moim stylu albo czego zwyczajnie nie lubię. Często spotykam ludzi, którzy przytakują innym i dają sobie wejść na głowę licząc na akceptację środowiska bądź sympatię. Niestety, to działa odwrotnie – nie docenia się ludzi konformistycznych, nieposiadających własnego zdania, gotowych pójść na wszystko, żeby tylko zdobyć uznanie.
Nie przytakuj tylko dlatego, żeby Cię lubili. Z tego powodu nie zaczną.
Oczywiście, warto zachować przy okazji umiar. To, że nie wszyscy muszą się z Tobą przyjaźnić nie oznacza, że możesz być opryskliwa dla każdego. A jeśli chcesz wiedzieć, dlaczego MOIM ZDANIEM nie wszyscy muszą Cię lubić, zerknij do artykułu, który opublikowałam jakiś czas temu TUTAJ. Możesz też obejrzeć vlog „Jak być dla siebie dobrą” (KLIK), bo to pierwszy krok do walki o swoje!
[contentblock id=1031]
4. TRENUJ ASERTYWNOŚĆ W BŁAHYCH SPRAWACH
Trening czyni mistrza, również w kwestiach asertywności i rozwoju duchowego. Jeśli trudno Ci walczyć o swoje w takich sprawach, jak relacje międzyludzkie czy awans w pracy, zacznij się buntować w tych mniej istotnych. Powiedz pani w sklepie, że nie potrzebujesz jej pomocy w doborze perfum albo powiedz taksówkarzowi, żeby podjechał pod wskazany adres, zamiast iść do niego na szpilkach przez całą ulicę. Takie małe lekcje sprawią, że łatwiej Ci będzie odmawiać w tych, które dotyczą Twojej przyszłości, godności osobistej albo kwestii materialnych.
Bycie asertywnym wobec bliskich często jest najtrudniejsze (w końcu z trudem przychodzi nam mówienie „nie” osobom, które kochamy i o które się troszczymy), ale trenowanie tej cechy na obcych pozwoli Ci ją rozwinąć i w rezultacie – przenieść na płaszczyznę bliskich relacji. Fajnym pomysłem jest też udział w grupowych warsztatach asertywności, w których uczestnicy wzajemnie się wspierają na drodze ku większej pewności siebie. Każda metoda jest dobra, jeśli działa 🙂
1. Książka “Potęga nie” JAMES I CLAUDIA ALTUCHER
2. Książka “Asertywność w praktyce” DOROTA GROMNICKA
3. Książka “Sztuka mówienia nie” HENRY CLOUD
5. NAUCZ SIĘ WYRAŻAĆ JASNE KOMUNIKATY
Światu będzie łatwiej odnieść się do Twoich potrzeb, jeśli nauczysz się je komunikować. Nie licz na to, że ktokolwiek będzie chciał się domyślać, o co Ci chodzi. Jak to działa w praktyce? Jeśli nie powiesz szefowi, że nie możesz wziąć nadgodzin, bo masz ważne rodzinne sprawy do załatwienia w weekend, uzna, że jesteś pogodzona z informacją. Co ciekawe, nawet bliska przyjaciółka czy partner nie zawsze mają cierpliwość do tego, żeby zastanawiać się godzinami, dlaczego jesteś obrażona albo co tak naprawdę chcesz im przekazać swoimi bezpodstawnymi wyrzutami.
Zauważ, że często stosujemy przewrotny mechanizm: chcemy powiedzieć „tak”, ale wolelibyśmy być… proszeni. Znasz to, prawda? Odmawiasz, chociaż bardzo chcesz to zrobić, tylko po to, żeby ktoś Cię namawiał. I tu znów wracamy do punktu wyjścia, czyli komunikacji. Jeśli chcesz być dobrze zrozumiana, mów co naprawdę myślisz, nie manipuluj, bo tylko spowodujesz niepotrzebne nieporozumienia.
[contentblock id=1033]